Nieprofesjonalny i wyłącznie subiektywny zbiór opinii na temat filmów, seriali i literatury.
sobota, 3 lutego 2018
"Czas mroku" - film, który powstał by Gary Oldman dostał Oscara.
Kojarzycie te filmy, w których Amerykanie sami wygrywają II wojnę światową? "Czas mroku" to właśnie taki film, tylko tutaj to Winston Churchill pokonuje Hitlera.
Europa, pod naporem nazistów, chyli się ku upadkowi. Niemieckiej inwazji ulegają kolejne państwa. Upada też brytyjski rząd. Na scenę wkracza Winston Churchill. Przez lata ignorowany, wyśmiewany z powodu licznych porażek i nielubiany. Obejmuje urząd premiera w najmroczniejszej godzinie (ogr. tytuł "Darkest Hour"). Musi stawić czoła nie tylko niemieckim czołgom defilującym przez kontynent ale także, a może przed wszystkim swoim politycznym oponentom.
To nie jest dobry film. Zamiast obiektywnej kreacji, dostajemy laurkę na cześć Churchilla. Owszem, widzimy jego przywary, obserwujemy jego zmagania, nie tylko z przeciwnikami ale i z samym sobą, ale aby podkreślić jego "wielkość" twórcy zdecydowali się przedstawić nam jego przeciwników w wyłącznie negatywnym świetle. Nie ma tutaj dyskusji o słuszności podejmowanych decyzji. Nie ma chwili zastanowienia czy wysłanie ludzi na śmierć jest słuszne, czy można poświęcić jednych by uratować innych. To nie są proste decyzje, które podejmuje jedna osoba. Cóż, tutaj tak to właśnie wygląda. Zwolennicy rozmów pokojowych to banda miernot z przerostem ambicji, spiskująca za plecami jedynego, słusznego bohatera. Ten brak refleksji najbardziej zirytował mnie w wydźwięku całej historii.
Nie jest to też film zły. Wygląda pięknie. Dosłownie urzekły mnie skąpane w półmroku kadry. Światłocień niczym na obrazach Caravaggia. Gra światłem, ciemnością i dymem. Ale to, co w tym filmie jest absolutnie najdoskonalsze to Gary Oldman! Jego kreacja jest, ośmielam się napisać, wybitna! Momentami zapominałam, kto kryje się za charakteryzacją. Oldman jest Churchillem. O ile "Czas mroku" miał być pochwałą brytyjskiego premiera, o tyle, po obejrzeniu go stwierdzam, że powinien być pochwałą tylko dla Gary'ego Oldmana. Zasługuje on na wszystkie nagrody które dostał i, mam nadzieję, jeszcze dostanie. Nadal brakuje mu w CV Oscara i myślę, ze ten rok należy do niego. Z całego serca mu tego życzę ale żałuję, że "Czas mroku" nie jest filmem godnym tej aktorskiej kreacji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz