Uff... W końcu znalazłam chwilę, żeby sklecić kilka zdań na spokojnie.
Niestety, nie mogę się pochwalić całą listą filmów, obejrzanych w międzyczasie... Zdecydowanie więcej przeczytałam książek, a poza tym skupiłam się na leniuchowaniu ;)
Oglądała za to "Kryptonim UNCLE" i to jest coś, co zdecydowanie polecam!
Dużo się dzieje, o nudzie nie ma mowy, a poza tym jest całkiem zabawnie. A na dodatek ci mężczyźni! Film opowiada rosyjskim i amerykańskim szpiegu, którzy choć na co dzień pracują dla konkurencji, zmuszeni są do wspólnego działania w starciu z piękną choć zabójczą przeciwniczką. Akcja toczy się w czasach zimnej wojny co dla widza skutkuje fantastycznymi stylizacjami! A scena, w której dwóch facetów dobiera pasek od Rabanne do sukienki Diora u mnie osobiście wywołała szeroki uśmiech na twarzy.
W "Kryptonim UNCLE" dużo się dzieje, dzieje się zabawnie, bo dialogi napisane są naprawdę świetnie, także ten film wielu osobom może się podobać. Jest to na pewno świetna propozycja na seans dla tych, którzy nigdy nie mogą pogodzić swoich preferencji w większej grupie.
To tyle jeśli chodzi o rozrywkę. Poza tym miałam okazję oglądać film pt."Pilecki". Jest to fabularyzowany dokument, który powstawał z wielkimi problemami. Film opowiadający historię jednej z ciekawszych postaci w polskiej historii, człowieka, który na ochotnika trafił do obozu w Oświęcimiu, uciekł z niego i pisał raporty, o tym czego był świadkiem i czego dla własnej skórze doświadczył. Bohater wojenny zamordowany przez władze komunistyczne, jako zdrajca Polski. Niesamowita i jakże niesprawiedliwa historia, która zasługiwałaby na fantastyczne scenariusz i realizację na najwyższym poziomie, nie doczekała się wsparcia żadnej z instytucji państwowych, odpowiedzialnych za kulturę, czy oświatę. Film został zrealizowany z wpłat indywidualnych i zbiórek różnych patriotycznych organizacji pozarządowych. Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, który lekką ręką dofinansowuje filmy naprawdę niewiele warte, nie dołożył ani złotówki...
Niemniej film powstał i mimo, że nie jest to film dobry, bo w każdej klatce widać ten niski budżet, to jest to coś, co warto zobaczyć! Tym bardziej, że wciąż dla wielu osób rotmistrz Pilecki jest postacią zupełnie anonimową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz